Wszystko o simach i nie tylko

W końcu piszę recenzję Bezludnej Wyspy, która będzie miała kilka części. Będzie dużo zdjęć. Zdjęcia, które chcecie pokazać proszę wysyłać na e maila: mateusz8120@wp.pl lub na g-g: 5078838.
P.S Grałem na niepełnym ekranie
P.S2.: Skopiowałem to z wcześniejszego forum
_____________________________________________________________________________
Ogółem]
Od razu, kiedy uruchomiłem grę uderzyła mnie wyspiarska muzyka i gorące klimaty. Przeróżne loadingi leciały m.in: Przekupywanie orangutanów, Obliczanie agresji (czy zdenerwowania xD) wyspiarzy.

Gdy ekran ładowania się wyłączy dostajemy trzy okna:
1. Naucz się grać (mało nowości z Bezludnej Wyspy)
2. Samotny rozbitek (rozgrywamy Historię Rogera Balona , lub Janiny Rycerz, albo tworzymy własnego sima/simkę i mamy takie cele jak Roger i  Janina.
3. Wyspa Wanmami.

Ja wybrałem tryb historii czyli Samotnego Rozbitka. Ukazuje się nam okno, w którym mamy: ,,Samotny rozbitek'', a następnie rodzinę (zależy jaką wybraliśmy)

A teraz historia: Nasz sim, lub sim ,,gotowy'' szukają przyjaciela w klubie ,,Poznaj Przyjaciela'', jednakże ich statek ,,Łososiowa królowa'' rozbija się, a sim dociera do niezamieszkanej wyspy.

Budzi się i próbuje przeżyć. O rzeczach na plaży, które znajdujemy nie powiem do czasu zrobienia ściągawki . Przejdźmy jednak do rzeczy. Gra wciąga. Elementy są zaskakujące. Postacie nie wyglądają okazale, ale to simy i są rozbitkami więc nie możliwe żeby byli ubrani w ciuchy warte 9000 simoleonów.
Fabuła
Budzimy się na wyspie po rozbiciu statku. Tym co czytali powieść Daniela Defoe pt. ,,Robinson Crusoe'' stają się podejrzliwi. ,,Czyżby te simy to komputerowa wersja Robinsona Crusoe??''. Odpowiadam: NIE! Na tym raczej koniec. Wyspa jest zamieszkana (więcej nie zdradzę i tym, którzy mają tę grę niech nie zdradzają) i znajdujemy śliczny dom, a nie budujemy go sami. Wiele ciekawych wątków pobocznych nakręca całą akcję. Znajdujemy posążek, którego Sim nazywa: ,,Szpadel'', zdobywamy pożywienie i zgromadzamy je, rąbiemy drewno i CHODZIMY DO PRACY! Mamy do wyboru: Łowcę, Wytwórcę i Poszukiwacza przygód, lub jedzenia. Nie pamiętam wszystkiego doskonale.

Czasami simy mogą spaść z drzewa, choć nie zawsze.
Nie jesteśmy sami. Zaprzyjaźniamy się z małpami i jedną z nich (Waiatę) przygarniamy.

Grafika
Nie dam zdjęć tu za dużo, bo grafika zależna jest od siły komputera. U mnie działa szybko i dobrze. W nocy gorzej widać na zdjęciach (na kompie oki ale na tych zdjęciach )

Tutaj jest jeszcze zdjęcie drzewa podczas deszczu uderzonego piorunem


Dźwięki
Dźwięki wprawiają w hawajski, wyspiarski nastrój. Można zamknąć oczy i poczuć się jak na takiej oto wyspie. Twórcy wczuli się w klimat. Jest jeden, lub dwa utwory z The sims 2 (serii) i chyba też z The sims. Wspaniale się czuję słuchając takiej rewelacyjnej muzyki.

Podsumowanie części pierwszej
W pierwszej części lekkie podsumowanko. Grafika zależna od komputerów, akcje dobre, dźwięki wspaniale. Podsumowaliśmy tryb historii raczej. Oceny według mnie(3 razy: historia, swoboda, ogólnie):
Dźwięk: 10/10
Grafika: Na najlepszym komputerze super - 8,5/10
Grywalność (klawiatura, kombinacje): 8
Pomysł: Nie było takiej gry (chyba), ale pomysł wzięty z powieści Daniela Defoe - 7,5
Cena: Ja kupiłem BW za 89.90 zł. Na taką grę to mała cena - 9,5/10
Oto część pierwsza recenzji według mnie xD (tylko ja daję tu recenzję i ściągawki)